Dwa białe króliczki
Przystępując do rozmnażania królików hodowca musi zwrócić uwagę na właściwy dobór zwierząt przeznaczonych do rozpłodu. Należy pamiętać, że tylko przy użyciu odpowiedniego materiału rodzicielskiego możemy spodziewać się dobrego potomstwa. Szczególną uwagę trzeba przy tym poświęcić wyborowi właściwego samca. Wpływ samicy na cechy zewnętrzne potomków jest większy niż samca, jednakże jeden samiec używany bywa zazwyczaj do pokrywania większej ilości królic i dlatego znaczenie jego dla rozwoju
hodowli może się bardziej uwidocznić.
Mało który z hodowców zastanawia się nad pokrojem i budową królików przeznaczonych do rozpłodu. Wielu nie daje sobie sprawy z faktu, iż królik może być dobrze lub źle zbudowany oraz iż może to mieć jakiekolwiek znaczenie dla hodowli. Zazwyczaj hodowcy ograniczają się jedynie do przestrzegania charakterystycznych cech rasowego umaszczenia zwierząt, zwracając jeszcze niekiedy uwagę na prawidłową wielkość i ustawienie uszu czy też na wielkość podgardla, jako szczegółów wspomnianych we
wzorcach rasowych. Tymczasem królik, podobnie jak i każde inne zwierzę, może mieć wiele wad, które powinny dyskwalifikować go jako zwierzę rozpłodowe. Do takich cech należą: nieprawidłowa budowa klatki piersiowej (zbyt płaska oraz słabo rozwinięta), skrzywiony kręgosłup czy też krzywica nóg.
Wszystkie wymienione znamiona świadczą o niewłaściwym wychowie zwierząt w młodości, z drugiej zaś strony wady te łatwo mogą stać się przyczyną różnych chorób. Jest to ważne, ponieważ skłonność do nieprawidłowego ożebrowania może być cechą dziedziczną i stanowić korzystne podłoże do rozpowszechniania się różnych chorób płucnych.
Wybierając materiał hodowlany będziemy szukać przede wszystkim zwierząt zdrowych, normalnie wyrośniętych, wykazujących charakterystyczne cechy swej płci i rasy.
Pomijając na razie sprawę właściwości typowych dla różnych odmian zwróćmy uwagę na kształt głowy, która u samców powinna być raczej krótka, szeroka oraz zaokrąglona, tzn. "kocia", u samic wydłużona oraz wąska.
Uszy w zależności od rasy są krótkie i stojące lub długie i obwisłe(czasami jednostronnie). Występowanie obwisłych uszu u
ras dla których charakterystyczną cechą są właśnie uszy stojące, uważamy za poważną wadę, gdyż świadczy to o pewnym zwiotczeniu mięśni i może się dziedziczyć. Naturalnie nie dotyczy to wypadków, gdy ucho traci swą normalną sztywność wskutek skaleczenia lub innego jakiegoś uszkodzenia mechanicznego. W takim razie brak ten musimy uważać jedynie za wadę piękności, bez większego znaczenia dla wartości hodowlanej zwierzęcia.
Oczy zwierząt rozpłodowych powinny być żywe, bystre i o charakterystycznym zabarwieniu. Świadczy to o zdrowiu, żywotności oraz typowości zwierzęcia.
Szyja powinna być prosta, średniej długości. Zależnie od wymagań wzorca rasowego będzie ona miała podgardle wiszące lub też przeciwnie, gładko przylegającą skórę.
Klatka piersiowa musi być dobrze wysklepiona, nie wąska ani też nie płaska. Grzbiet powinien tworzyć łuk w części tylnej w związku z silniejszą rozbudową zadu, nie powinien jednak mieć żadnych odchyleń ku bokom. Miednica u samic powinna być silniej rozbudowana niż u samców.
Nogi królika muszą być proste o charakterystycznym skątowaniu w stawach. Zabarwienie pazurków powinno odpowiadać wymaganiom wzorca danej rasy a nawet odmiany. Ważnym zagadnieniem poruszanym przez
hodowców jest wiek, w którym można oraz należy używać króliki do rozpłodu. Czteromiesięczna młodzież okazuje już niejednokrotnie wyraźny popęd płciowy. Tak wczesne pokrywanie samic nie jest jednak wskazane, gdyż w tym wieku nie są one jeszcze zupełnie wyrośnięte, a przebycie ciąży musi odbić się ujemnie na ich rozwoju. Z tej przyczyny nie zaleca się używania samic do rozpłodu przed osiągnięciem przez nie zupełnie dojrzałości fizycznej. Samice typu futerkowo - mięsnego można dopuszczać do samców dopiero po ukończeniu 6 - 8 miesięcy życia, a typu mięsnego zazwyczaj dopiero po roku. Decyduje tu jednak nie tylko wiek zwierzęcia, lecz również jego ogólny rozwój i wielkość.
Nieodpowiednie jest używanie do rozpłodu zbyt młodych samców wyczerpują się one bowiem zbyt szybko, marnieją i stają się niepłodne. Z drugiej strony jednak nie zaleca się również używania zbyt starych rozpłodników, z czasem bowiem płodność królików stopniowo się zmniejsza, a mleczność matek spada z wiekiem tak bardzo, iż nie mogą one dochować swego potomstwa. Dlatego chociaż królik w sprzyjających warunkach żyć może około 8 - 10 lat, to jednak do rozpłodu używamy poszczególne zwierzęta nie dłużej niż trzeciego lub czwartego roku życia, czyniąc rzadkie wyjątki tylko dla sztuk szczególnie cennych, gdy wysoka wartość hodowlana uzyskiwanego potomstwa może wyrównać straty spowodowane przez zmniejszenie się jego ilości i dodatkowe koszty bardziej starannego wychowu. Takie postępowanie uważać musimy za wyjątkowe. Wychowując potomstwo po starych, mało mlecznych matkach musimy zawsze zapewnić odpowiednie mamki w celu dokarmiania części przychówka, dla którego nie wystarcza już mleka matki.
Do rozpłodu używa się tylko zwierzęta niespokrewnione. Niezależnie od tego samce i samice należy chować i żywić nieco odmiennie, ponieważ to podnosi żywotność potomstwa. Takie postępowanie zmniejsza też ryzyko hodowcy i polepsza ogólne wyniki jego pracy.
Dalszym zagadnieniem często nasuwającym się hodowcy jest możliwość użycia do rozpłodu zwierząt spokrewnionych bądź konieczność mniej lub więcej częstego odświeża krwi w hodowli przez wprowadzanie osobników obcego pochodzenia.
Kojarzenie w pokrewieństwie jest jednak na ogół dość niebezpieczne i nie powinni go stosować hodowcy, którą swoją królikarnię nastawiają jedynie na produkcję skórek oraz mięsa. Z drugiej strony należy pamiętać, że wiele doskonałych
ras zwierząt domowych zawdzięcza swe powstanie właśnie umiejętnemu stosowaniu kojarzenia zwierząt spokrewnionych. Metoda ta stosowana ostrożnie i we właściwy sposób może dać doskonałe wyniki w hodowlach zarodowych.
Aby w części zapobiec ujemnym zazwyczaj następstwom kojarzenia królików w pokrewieństwie, a wykorzystać dodatnie strony tej metody, wymienieni badacze zalecają używać do rozpłodu wyłącznie tylko zwierząt zdrowych, wolnych od jakichkolwiek wad dziedzicznych, o prawidłowej budowie ciała i typowym umaszczeniu. Zwierzęta te należy wychowywać w nieco odmiennych warunkach i stosować różne metody żywienia. Pozwoli to na utrzymanie koniecznej różnicy biochemicznego składu ich ciała i zapewni potomstwu niezbędną żywotność. Należy jednak pamiętać, że metoda ta jest dość trudna i może ją z powodzeniem stosować tylko doświadczony
hodowca.
Stosowanie rozpłodników niespokrewnionych i krzyżowanie zapewnia wprawdzie podtrzymanie, a nawet spotęgowanie żywotności potomstwa, lecz wprowadza się przy tym do hodowli coraz nowe cechy i właściwości, które w znacznej mierze utrudniają przewidywanie jakości przychówka i psują jednolitość skórek.
Zaleca się aby hodowca prowadził rozpłód swych zwierząt w czystości rasy, zmieniając jednak co pewien czas rozpłodniki, zakupując je z hodowli zarodkowych. W ten sposób nie obniżając jakości produktowych skórek uniknie niebezpieczeństw związanych z nieumiejętnym stosowaniem hodowli w pokrewieństwie w ramach własnej, niedużej zazwyczaj grupy hodowlanej.
Zwierzęta które zamierzamy przeznaczyć do rozpłodu, powinny być dobrze odżywione, lecz nie zapasione. Dotyczy to samca jaki samicy. Osobniki zapasione stają się bowiem ciężkie i mało płodne. Samce takie kryją leniwie, samice trudno się zapładniają, a uzyskane mioty są nieliczne. Stąd wpływają ważne wskazówki dotyczące układania dawek pokarmowych, zwłaszcza dla okazów młodych, po raz pierwszy używanych do rozpłodu.